Przedstawiam się ze strony prywatnej z uwagi na to, że często na lekcjach poruszamy różnorakie tematy, które są nam bliskie. Uważam, że aby nauka angielskiego była fajna, fajny ma też być nauczyciel. Fajny czyli interesujący, oczytany, obyty, z doświadczeniem w nauczaniu i także w życiu. Sama także korzystałam z lekcji prywatnych i w pamięć zapadały mi lekcje z nauczycielami o charakterystycznych osobowościach, ze swoim zdaniem, z klasą i kulturą osobistą. Inni ludzie mi nie imponowali i nie chciałam się na nich wzorować.
- W moim domu rodzinnym otwarty został dom opieki Jesienne Róże (www.jesienneróże.pl). Jest to chyba największe moje osiągnięcie dotychczas.
- Podróżuję
- Szyję – sukienki z żabotami, spódnice z kaszmiru. Szyję sama a także z pomocą dwóch pań krawcowych.
- Remontuję – cieszy mnie, gdy uczę się nie tylko damskich specjalności, ale także męskich (układanie płytek, wykuwanie ścian, skuwanie posadzek, malowanie ścian – w tym i w wielu innych pracach fizycznych czynnie uczestniczyłam)
- Trenowałam fitness przez sześć lat , boks przez klika miesiecy 😉
- Złożyłam swój rower MTB
- umiem piec i gotować
- strzygę włosy (swoje od dwóch lat i włosy najbliższych)
- całe życie pisałam pamiętniki
- złożyłam kilka filmów
- robię amatorsko zdjęcia
- skoczyłam ze spadochronem …
Idea człowieka renesansu przyświeca mi od zawsze, po prostu fajnie jest orientować się w wielu dziedzinach. Tak można żyć pełnią życia.